Znów wlewam w siebie czerwoną herbatkę, która już powoli mi się kończy więc muszę skoczyć do sklepu i kupić kolejne opakowanie. Czuję się bardzo dobrze, w głowie mi się nie kręci, nie mam chwil słabości. Jeszcze tylko sześć dni! Co to dla mnie, wytrwam :)
Piję za mało wody w ciągu dnia (dopiero pod wieczór mi się przypomina) muszę coś zrobić, aby pić ją regularnie.
Brzusio prawie płaski, boczki mniejsze :) Mam nadzieję, że jak w czwartek wstawię zdjęcia z przed i po diecie to będzie widać różnicę :)
Oczywiście jak skończę oczyszczanie to nie zamierzam przestawać. Będę odżywiać się racjonalnie i zdrowo! Będę miała sporo czasu na ćwiczenia no i zapewne w czasie matur będę objadać się stresem, a jedzenie nie będzie chciało mi przejść przez gardło :)
Chcę do końca maja wyglądać w miarę dobrze! A w przyszłym tygodniu może nawet pojadę na basem (mam karnet na 500 zł i muszę go w końcu wykorzystać!).
Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu w końcu zmieszczę się w moje spodnie, które kupiłam rozmiar mniejsze niż zawsze (kupiłam je w ferie!!!)
I oczywiście sukienka. Ale na zmieszczenie się w nią mam czas do 19 maja.
Idę odpocząć, może się trochę zdrzemnę. A później jadę do dziadków, więc trzeba nabrać siły aby im się przeciwstawić gdy będą chcieli wcisnąć we mnie jedzenie!
Good Luck dziewczynki! Mi się udaje! Wam też się uda!

Piję za mało wody w ciągu dnia (dopiero pod wieczór mi się przypomina) muszę coś zrobić, aby pić ją regularnie.
Brzusio prawie płaski, boczki mniejsze :) Mam nadzieję, że jak w czwartek wstawię zdjęcia z przed i po diecie to będzie widać różnicę :)
Oczywiście jak skończę oczyszczanie to nie zamierzam przestawać. Będę odżywiać się racjonalnie i zdrowo! Będę miała sporo czasu na ćwiczenia no i zapewne w czasie matur będę objadać się stresem, a jedzenie nie będzie chciało mi przejść przez gardło :)
Chcę do końca maja wyglądać w miarę dobrze! A w przyszłym tygodniu może nawet pojadę na basem (mam karnet na 500 zł i muszę go w końcu wykorzystać!).
Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu w końcu zmieszczę się w moje spodnie, które kupiłam rozmiar mniejsze niż zawsze (kupiłam je w ferie!!!)
I oczywiście sukienka. Ale na zmieszczenie się w nią mam czas do 19 maja.
Idę odpocząć, może się trochę zdrzemnę. A później jadę do dziadków, więc trzeba nabrać siły aby im się przeciwstawić gdy będą chcieli wcisnąć we mnie jedzenie!
Good Luck dziewczynki! Mi się udaje! Wam też się uda!
