Zważyłam się rano i wynik taki sam jak tydzień temu. Trochę się zdziwiłam, bo czuję większy luz w ubraniach. Ale za to tkanka tłuszczowa spadła mi z 36,6% na 36,1% a mięśnie wzrosły z 43,96 kg na 44,32 kg i wiek ciała spadł z 49 na 47 lat! Czyli jest progres! Powinnam zgubić jeszcze 0,8 kg tłuszczu, tak mi wylicza waga. Pomału dojdę do celu. Bo chodzi o to, by się odchudzać, ale przy tym nie zatłuszczać.
No i jestem już w drugiej fazie cyklu więc nie ma co się spinać.
Właściwie cały tydzień jem 2000 kcal dziennie, bo dużo się ruszam. Dzisiaj też spaliłam 400 kcal długim spacerem.