Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wrzesień 2016 - 67 kg /// Lipiec 2017- 72,5 kg - zaszłam w ciążę //// Kwiecień 2018 - 94.5 kg - poród CC. /// Grudzień 2018 - 79,5 kg - jestem w ciąży //// Wrzesień 2019 - 97 kg - poród CC // Kolejne podejście do odchudzania...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 156816
Komentarzy: 3497
Założony: 27 marca 2017
Ostatni wpis: 11 maja 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
zakrecona_zona

kobieta, 34 lat, Lublin

161 cm, 86.30 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 67 kg na 35 urodziny. (17.08).

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 kwietnia 2017 , Komentarze (9)

Hej, wczoraj trochę było inaczej niż planowałam. Na wczesną kolację zjadłam udko pieczone, ziemniaki z wody + ogórki korniszony. + kawałek sernika :( Ale za to 40 min jechałam na rowerku i zrobiłam przysiady :)

A dziś :

  • I dwie kromki żytniego chleba z formy + masło + pasztet swój + ketchup 385 kcal 
  • II banan + jabłko 280 kcal 
  • III zupa pomidorowa z przecieru + makaron (biały) 240 kcal 

Jeszcze będą dwa posiłki tak myślę. I dziś rowerek też będzie! 

19 kwietnia 2017 , Komentarze (5)

No wczoraj delikatnie po świętach jeszcze ciasto a dziś już zaczynam powrót na 100% do diety! 

  • I jajecznica 2 jajka, szczypior, masło, 1 kromka żytniego 300 kcal
  • kawa inka z mlekiem 50 kcal 
  • II 2 kromki żytniego masło, sałata, filet z indyka, łyżeczka sosu tatarskiego 257 kcal
  • III zupa kartoflanka  ok 200 kcal 

A na kolację nie wiem pewnie jakaś kanapka może z serem białym? :) 

Muszę uzupełnić dziś lodówkę, jakieś warzywa, owoce :) 

I dziś planuję rowerek i przysiady :) 

18 kwietnia 2017 , Komentarze (6)

Witam po świętach! :) 

O dziwo chyba nie popłynęłam aż tak bardzo. 

W piątek miałam wolne, spędziłam cały dzień w kuchni robiąc ciasta, robiłam masę budyniową więc trochę próbując zjadłam. Nie pamiętam już co jadłam, nie zapisywałam. W sobotę był normalny dzień, śniadanie, obiad, kawa, kolacja, kawałek ciasta, msza, sprzątanie itp. + rowerek 40 min 

Niedziela to już rodzinne biesiadowanie. Rano kościół, potem śniadanie barszcz z jajkiem, kiełbasą i chleb, 2 łyżki sałatki z majonezem i kawałek babki. Podróż do rodziny 2 godz, a tam udko z kury, sałatka grecka i z ananasem jedna, dwa kawałki ciasta, biała kiełbasa. Kolacja to sałatka, chleb, mięsko pieczone i wino 2 lampki. 

Poniedziałek śniadanie znowu sałatka, mięso, chleb, masło. Kawa ciasto 2 kawałki. Spacer 60 min na dworze. potem obiad udko pieczone z ryżem i szczypiorem i tyle bo potem bolał mnie brzuch. 

A dziś:

  • kanapka z pasztetem swojskim i serkiem. 
  • kawa z mlekiem 
  • sernik 
  • wafle z masą kakaową
  • sałatka z makaronem ryżowym 
  • udko z ryżem 
  • i mam jeszcze kanapkę z chlebem i szynką. 

Dziś pracuję 10 godz 

Jutro wracam do domu i będę robić pranie + rowerek 45 min i jakieś przysiady planuję. Ciasta już nie jem, to co zostało trudno najwyżej się wywali, ale nie będę się tym opychać bo moje 3 kg szybko przybędą znowu :( Nie lubię tego czasu PO świętach, bo zostaje jedzenia i tak człowiek je żeby się nie zmarnowało a dupsko rośnie... 

Dziś jeszcze zjadłam do południa, a teraz popijam sobie czerwoną herbatkę na lekkie oczyszczenie :) 

Całe święta miałam zaparcie :( więc i tak czuję się ociężała trochę.

A jak u Was święta i diety? 

13 kwietnia 2017 , Komentarze (6)

Hej, dziś trochę zaszalałam! Naszło mnie na słodkie i nie mogłam się oprzeć. 

I parówka drobiowa + kromka żytniego + masło + ketchup 291 kcal 

II banan, kit kat, ryż bell riso = 573 kcal 

III kanapka z żytnim, drobiową wędliną, serem żółtym, serkiem i rzodkiewką 246 kcal

Suma : 1111 kcal, 32 białko, 48 tłuszcz, 137 węglowodany

a przedemną jeszcze obiad i kolacja... ehh no ale trudno musiałam! 

Za to obiecuję 60 min na rowerku. a jutro wielki piątek więc post ścisły. 

Kochane, przed świętami już nie będę miała kiedy pisać więc życzę Wam Wesołych Świąt Wielkanocnych! 

12 kwietnia 2017 , Komentarze (6)

Witam, wczoraj dobiłam w sumie do 1554 kcal, 77 białko, 64 tłuszcz, 179 węglowodany. Na kolację była zupa jarzynowa i dwie kromki żytniego (50 gr) z serem żółtym. 

45 min jechałam na rowerku stacjonarnym. 

A na dziś:

  • I dwie kromki żytniego 50 gr, masło 6 g, ketchup 12 g, pasztet drobiowy 64 g kawa z mlekiem = 309 kcal 
  • II duże jabłko 400 gr + sok tłoczony 330 mln  = 316 kcal 
  • III ryż 100 gr( po ugotowaniu)  + dwa pulpety drobiowe + warzywa na patelnię smażone na oleju kokosowym = 350 kcal 
  • IV kanapka żytniego 50 gr, masło 8 gr, polędwica sopocka 30 gr, rzodkiewka = 223 kcal 

I będzie jeszcze kolacja, ale nie wiem co :)

Suma z tego co jest : 1198 kcal, 41 białko, 41 tłuszcz, 169 węglowodany.

Jak w tytule, boję się świąt, dwa tyg już się trzymam, patrzę co jem, ważę prawie każdy kęs żeby nie popłynąć z kaloriami a jak przyjdą święta to nie będę siedziała z waga przy stole... kocham ciasta, lubię sałatki z majonezem... ehh jakoś trzeba będzie przeżyć te dwa dni! 

11 kwietnia 2017 , Komentarze (6)

Witam, dziś poszedł w ruch z rana centymetr. Wyniki są następujące.

29.03 

  • talia 77 cm 
  • brzuch (pępek)93 cm 
  • biodra 105 cm 
  • udo 63 cm 
  • łydka 40 cm

dziś 11. 04

  • talia 74 cm (-3 cm)
  • brzuch 92 cm (-1 cm)
  • biodra 105  cm -
  • udo 62 cm (- 1 cm)
  • łydka 39 cm  (- 1 cm)

Najbardziej cieczy mnie talia, a martwią biodra no ale w sumie wcale nie ćwiczyłam, teraz zaczynam przysiady rowerek a jak będzie ciepło będę biegać. U mnie na wsi jest gdzie :) 

Wczoraj na rowerku jechałam 30 min spaliłam 250 kcal + 30 min gimnastyka, przysiady wykopy, brzuszki i na ręce z butelkami. 

Dziś menu:

  • I kromka żytniego z dynią z masłem, serkiem, polędwicą z indyka i pomidorem 218 kcal 
  • II serek wiejski 182 kcal + jabłko duże 370 gr 160 kcal 
  • III 3 pierogi ruskie 304 kcal 
  • IV kromka żytniego z dynią z serkiem, polędwicą z indyka i rzodkiewką 205 kcal 

suma: 1076 kcal, 55 gr białko, 38 gr tłuszcz, 135 gr węglowodany

I będzie jeszcze kolacja ale późna bo ja dziś mam dentystę i wrócę późno ale chyba jakąś zupkę zjem żeby było lekko. i rowerek 30 min :) 

10 kwietnia 2017 , Komentarze (1)

Dziś trochę lepiej z nerwami już mniej ich ale żołądek boli :( 

  • rano zjadłam kanapki dwie z chudą wędliną i masłem i pomidorem 
  • w pracy jabłko i banan + kawa z mlekiem
  • czeka na mnie zupa kalafiorowa 

a dalej nie wiem. 

waga z dziś 70,2 kg. 

spadek prawie 2 kg, czyli jest dobrze  :)

edit 19:30

dziś zjadłam jeszcze rosół z makaronem miseczka 

a teraz na kolację kromka żytniego z serkiem do smarowania i pasztetem z gęsi + 4 rzodkiewki. 

zaraz siadam na 60 min na rowerek i będą przysiady

9 kwietnia 2017 , Skomentuj

Witam, nie było mnie tu w weekend bo nie miałam kiedy siąść do komputera. Jak w tytule weekend w plecy ale nie z powodu objadania się. W piątek na kolację jedynie wypiłam dwie lampki wina i zjadłam biały chleb. Za to w sobotę prawie nic nie jadłam Rano śniadanie kromka żytniego wędlina masło ser żółty. Potem byłam pracować na powietrzu, i tak się zeszło do 16! Był grill, wiedziałam że będzie więc sobie kupiłam kiełbasę która miała dobry skład bo była z piersi kurcząt  zjadłam dwa kawałki + biały chleb. Wieczorem była awantura a ja jak mam nerwy to nie jem i na kolację połykałam łzy. Dziś nie lepiej, rano kanapka z polędwicą i masłem, potem kawa, w sumie obiad zjadłam zupa kalafiorowa i na drugie mięso duszone z ziemniakami i sałatą. potem kawa  teraz nie mam apetytu aby jeść, nawet woda mi w gardle staje... 

wiem że się nie popisałam ale jak się wali w życiu to ostatnie o czym myślę to jedzenie... 

7 kwietnia 2017 , Komentarze (8)

Wczorajszy bilans uległ troszkę zmianie bo na kolację była zupa grzybowa :) + lampka wina wytrawnego czerwonego ( piję na poprawę endometrium ;) ) 

A dziś:

  • I 1 parówka z szynki 40 gr + 1./2 kromki chleba żytniego, 7 gr masła, ketchup,
  • II (będzie) kawa z mlekiem, serek wiejski + 20 gr migdałów 
  • III (będzie) sałatka- feta 60 gr, groszek zielony 30 g, kukurydza  36 gr, nasiona słonecznika 12 gr, siemię lnianę 10 gr, oliwa z oliwek łyżeczka. mix sałat, 1 pomidor, 1/2 ogórka 
  • IV (będzie ) zupa ogórkowa. 
  • + lampka wina czerwonego wytrawnego 

Suma: 1136 kcal, 54 gr białka, 64 gr tłuszczu, 58 gr węglowodanów. 

Czyli idę za Waszą radą, zwracam uwagę na tłuszcze bo w nich rozpuszczają się witaminy i dobrze funkcjonują hormony. Kupiłam migdały i sobie jem do posiłku :) kupię jeszcze orzechy bo są też dobre na endometrium :) 

Dziś planuję rowerek 60 min :) 

6 kwietnia 2017 , Komentarze (3)

Witam, do wczorajszego bilansu muszę dodać batona 3bit. Czyli dzień zakończony na 1426 kcal, 65 gr białka, 80 gr tłuszcz, 108 gr węgli

Dziś Póki co jest ok chyba... 

  • I kanapka z białym pieczywem ( nocowałam u rodziców a oni nie mają ciemnego chleba). z szynką i sałatą i masłem i łyżeczką majonezu light 
  • II kawa z mlekiem, plaster placka drożdżowego
  • III (będzie) obiad kasza jaglana 3 łyżki gotowanej + gulasz wieprzowy
  • IV (będzie) kanapka chleb biały szynka, plaster sera żółtego, sałata, masło
  • + 250 mln sok witaminka. 
  • I na kolację serek wiejski planuję z pomidorem i 1/2 kromki żytniego 

I dzień zakończę z wynikiem 1402 kcal, 68 gr białka, 59 gr tłuszcz, 152 gr węglowodanów. 

No dziś poszaleję :D 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.